Pomodoro to nowo otwarta pizzeria usytuowana w ścisłym centrum Łodzi, przy ulicy Rewolucji 1905 roku 4. Co niektórzy mogą kojarzyć adres z istniejącą do niedawna pod tym numerem pizzerią Etna. Zmienił się jednak właściciel, nazwa i specyfika lokalu – zamiast zwykłej pizzy, serwowana jest typowa pizza włoska, taka jak w Bella Napoli, Marcello czy Ristorante Doneda. Po starym lokalu został tylko nie do końca ciekawy wystrój.
Pomalowane na czerwono ściany, proste stoliki z obrusami, parę półeczek z buteleczkami i bibelotami. Na tym koniec, to nieco za mało by powiedzieć, że miejsce jest przytulne czy estetyczne. Wystrój jest co najwyżej poprawny i kojarzy się bardziej z lokalem na osiedlu niż fajną knajpką w centrum miasta....szkoda. Na dodatek, podczas naszej wizyty, w restauracji było stosunkowo zimno. Zaletą jest otwarta kuchnia, dzięki której widzimy jak pizzerman, rodowity włoch Antonio zresztą, przyrządza nasze posiłki, przypiekając je później w prawdziwym piecu opalanym drewnem.
W menu (po
polsku i włosku), poza pizzą znalazło się parę sałatek, prostych przystawek,
deserów i smażaków. Wybór jest więc dość przeciętny, choć przecież najbardziej
liczy się pizza. Oferta tejże jest zaś bogata. Znalazły się nie tylko
klasycznie pozycje znane z każdej pizzeri, lecz również pizze bianche, calzone
jak i panozzi, czyli kanapki robione z ciasta na pizzę. Do picia: kawa,
herbata, napoje na zimno, piwo i wino. Niestety, choć w lokalu byliśmy już
jakieś 2 miesiące od otwarcia, właściciele nadal nie mieli koncesji na alkohol,
zaproponowali jednak zakupy w pobliskim sklepie i z możliwością spożycia ich w
lokalu :)
Tu warto
wspomnieć o obsłudze. Właścicielka jest bowiem bardzo miła, otwarta i
żywiołowa, krząta się po knajpce jak po własnej kuchni, jest rozgadana i
sympatyczna. Podobne wrażenie sprawia Antonio, który choć ledwo mówi po polsku,
stara się z każdym nawiązać kontakt. Niektórym może to przeszkadzać, dla mnie
było jednak miłym zaskoczeniem. Widać, że właściciele wkładają w serce to co robią, a robią to dobrze!
Sama pizza,
choć choć dla niektórych może wydać się nieco za droga, zasługuje na pochwałę. Składniki są świeże i w
dużej mierze sprowadzane z Italii. Ciasto cienkie i bardo smaczne - niebo w gębie! Zdecydowanie, pod tym względem jest to jedna z lepszych pizzerii w mieście. Ja,
klasycznie już zdecydowałem się na Diavolę i muszę przyznać, że właśnie takiej
ostrości spodziewam się po daniach tego typu. Pizza jest pikantna, jednak
na tyle, by poza ostrością czuć jeszcze pozostałe smaki (co nie zawsze zdarza się w
innych lokalach). Skosztowałem również quattro formaggi znajomych - nie mam żadnych zastrzeżeń! Większym głodomorom polecam zamówić cały placek, na mniejszy
głód, najlepiej wybrać się we dwójkę - jedna pizza w zupełności wystarczy
wówczas na dwie osoby. Nie przypadła mi do gustu jedynie oliwa – była zbyt
gorzka, poprosiłem więc o inną, zaproponowano mi wersję na ostro – kapitalna,
reszcie towarzyszy też przypadła do gustu.
Pomodoro z
pewnością szybko zyska rzeszę fanów. Dobra lokalizacja, miła obsługa i bardzo
smaczna włoska pizza, dla wielu będzie wystarczającym argumentem by zostać
stałym bywalcem knajpki. Drobne wpadki - zimno w środku czy brak koncesji na
alkohol, a także wysoce nieprzemyślana aranżacja wnętrz, nie pozwalają mi jednak
wystawić najwyżej oceny. Pomodoro wypada bardzo dobrze na tle licznych łódzkich pizzerii, do czołówki trochę jej jednak jeszcze brakuje. Jeżeli będziecie w okolicy, wstąpcie i przekonajcie
się sami!
EDIT z 06.03.2014: Kolejne wizyty w Pomodoro utwierdziły nas tylko w przekonaniu, że Pomodoro to lokal oferujący jedną z najlepszych pizzy w naszym mieście :)
POLUB NAS RÓWNIEŻ NA FACEBOOK'U: Food Fetish po łódzku
EDIT z 06.03.2014: Kolejne wizyty w Pomodoro utwierdziły nas tylko w przekonaniu, że Pomodoro to lokal oferujący jedną z najlepszych pizzy w naszym mieście :)
POLUB NAS RÓWNIEŻ NA FACEBOOK'U: Food Fetish po łódzku
Nie posiadam praw autorskich do zamieszczonych zdjęć i logo. Pochodzą one z oficjalnej strony internetowej lokalu. Więcej na https://www.facebook.com/pomodoropizza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz