czwartek, 24 października 2013

Daleko Blisko Łódź - nowa kawiarnia na Off Piotrkowskiej, która poszerzy Wasze horyzonty!

      Ledwo co na Off Piotrkowskiej otworzył się długo wyczekiwany MITMI restobar (który niedługo odwiedzimy), a już w ten weekend kolejny lokal (i to po sąsiedzku) przyjmie w swe progi pierwszych klientów. Mowa tu o podróżniczej pubo-kawiarni Daleko Blisko, która inaugurację swojej działalności uświetni rozpoczynającym się w piątek trzydniowym festiwalem podróżniczym! Ale o tym za chwilę. Na początek może nieco więcej o samym lokalu, który mieliśmy przyjemność odwiedzić kilka dni temu podczas kameralnego spotkania z właścicielkami kawiarni - przesympatyczną Olgą i Anią i ich najbliższymi znajomymi.
      Wnętrza utrzymane są w eklektycznym stylu łączącym typowe dla Off Piotrkowskiej pofabryczne przestrzenie (ponoć wcześniej mieścił się tutaj warsztat samochodowy i garaże) z klimatami odległych krajów i motywami podróżniczymi. Nie mogło zabraknąć więc ściany z litej cegły w której osadzono obszerne okna, wpuszczające za dnia naturalne światło. Znalazł się również przytulny kącik z wygodną kanapą, stylowym fotelem i obowiązkowym globusem. Pozostałe ściany bielone (podobnie jak w Tari Bari czy Drukarni) czekają jeszcze na zagospodarowanie. Dobre wrażenie (szczególnie po zapaleniu światła w toalecie) robi gliniana (sic!) ściana z osadzonymi weń kolorowymi butelkami. Efekt jest czarujący. Do knajpki wejść można będzie zarówno od strony placu Off Piotrkowskiej jak i od wyremontowanej niedawno ulicy Roosevelta. We wtorek widać było, że lokalowi potrzebne są jeszcze ostatnie poprawki i dodanie kilku elementów, które na pewno uczynią to miejsce jeszcze bardziej barwnym. Mamy nadzieję, że właściciele zdążą z upgrade'ami do weekendowego festiwalu. Trzymamy kciuki!
       Podczas spotkania mieliśmy również okazję spróbować niektórych smakołyków z przyszłego menu. Największe wrażenie zrobił na nas wyśmienity sernik Nelly Rubinstein i ciasto marchewkowe. Poza tym skosztować można było egzotycznych dipów (hummus, tahini czy rewelacyjnego guacamole) serwowanych z krakersami, marchewką, selerem czy tacos do wyboru! A na tym nie koniec, w Daleko Blisko będzie można bowiem również skosztować gofrów, kanapek panini jak i wyśmienitych kaw doskonałej mieszanki arabika, czy kawy z wietnamskich kawiarek. Również w temacie herbaty nie poprzestano na klasykach, zamówić będzie można typową słodką herbatę marokańską z miętą czy na przykład herbatę wędzoną, której wręcz nie możemy się doczekać. Ale, ale, znalazło się również miejsce na alkohole, zarówno te słabsze jak i mocniejsze, zarówno rodzime, regionalne jak i bardziej odległe. Osobiście najbardziej ucieszyła nas obecność w menu wyśmienitych piw belgijskich.
      Nad wszystkim czuwać zaś będzie miła, fachowa i kreatywna obsługa, a krótka rozmowa z inicjatorkami całego przedsięwzięcia i właścicielkami lokalu – Olgą i Anią uświadczyły nas w przekonaniu, że lokal został oddany w dobre ręce. Dziewczyny tryskają bowiem pomysłami i pozytywną energią!
      Daleko Blisko z założenia ma być nie tylko kawiarnią serwującą mustbe każdego lokalu z tej branży, lecz również (a może przede wszystkim) miejscem spotkań dla wszystkich ciekawych świata i kochających podróże ludzi. Jak dowiadujemy się z oficjalnej strony kawiarni: "filozofia łączenia tego co lokalne i globalne ma być myślą przewodnią w doborze muzyki, menu, programu imprez oraz wystroju". Słowa te niewątpliwie znajdują odzwierciedlenie w samej nazwie lokalu jak i najbliższym evencie organizowanym w ramach oficjalnego otwarcia Daleko Blisko. Wystarczy spojrzeć w program festiwalu by szybko odkryć jak tematycznie zróżnicowanych prelekcji przyjdzie nam wysłuchać. W najbliższy weekend Daleko zabierze nas bowiem w okolice Uralu Subpolarnego, Pakistanu czy dzikiej Syberii, Blisko zaś pozwoli lepiej poznać zamki województwa łódzkiego, fabrykę Ramisha, czy samą Off Piotrkowską. Zapowiada się więc bardzo interesujące zakończenie tygodnia w gronie ciekawych ludzi i smaków! Wpadnijcie i przekonajcie się sami!
Polub nas na facebooku: Food Fetish po łódzku

1 komentarz:

  1. Kawiarnia ma swój klimat, niestety obsługa niemiła. Wczoraj byliśmy ze znajomymi i złożyliśmy dość duże zamówienie. Zanim je dostaliśmy kelnerka podała nam bagietki, które potraktowaliśmy jako poczęstunek/ przystawkę (w wielu miejscach dostaje się na wejściu darmowy poczęstunek przed właściwym zamówieniem, więc specjalnie się nie zdziwiliśmy po jego otrzymaniu). Poczęstowaliśmy się po kawałku, po chwili przyszła inna kelnerka z naszym zamówieniem i z pretensją zauważyła, że nie zamawialiśmy tych bagietek. Zezłościła się i rzuciła naszym zamówieniem na stolik. Żadnego słowa wyjaśnienia, przepraszam, czy zechcą państwo zapłacić za tę bagietkę, którą podano państwu przez pomyłkę? Nic, wielki foch i już jej nie było. Oczywiście zapłaciliśmy za tą nieszczęsną bagietkę. Pierwszy raz spotkała mnie taka sytuacja i jestem zszokowana.

    OdpowiedzUsuń