Sushi Kushi, firma znana
w Łodzi z serwowania sushi z dostawą do domu, obchodziła niedawno
swoje pierwsze urodziny. Z tej okazji, zaproszeni zostaliśmy do
Poleskiego Ośrodka Sztuki na degustację nowych pozycji z menu, połączoną z wystawą zdjęć Justyny Ejsmont i Dominiki
Tępińskiej, krótkim kursem fotografii kulinarnej i warsztatami
samodzielnego przygotowywania sushi.
Na wstępie przyznać muszę,
że nie jestem znawcą sushi i choć je lubię to jadam raczej sporadycznie, dlatego
też na urodzinową kolację wybrałem się z dużo bardziej obeznaną
w temacie znajomą, która zgodziła się zredagować niebieski akapit
dotyczący samego sushi :)
Spotkanie rozpoczęło się od
krótkiego wstępu i prezentacji zdjęć utalentowanych łódzkich
artystek. Po jednej stronie sali umieszczono stonowane, spokojne i
spójne kolorystycznie zdjęcia J. Ejsmont, w których główną rolę
odgrywały piękne twarze modelek przyozdobione delikatnym, kolorowym
akcentem makijażu sushi. Po drugiej zaś, podziwiać można było
krzykliwe i ekspresyjne prace D. Tępińskiej, w których do
przyozdobienia modelek, zamiast klasycznego makijażu czy biżuterii
zastosowano prawdziwe składniki sushi. Błyszczyk do ust z tobiko,
apaszka z nori, czemu nie? Na jednej z fotografii znalazła się
nawet cała ryba, co od razu skojarzyło mi się z ostatnią, głośną
sesją Gillian Anderson :)
Gwoździem programu były jednak
zaproponowane przez Sushi Kushi nowe pozycje z menu, w którym każdy
z pewnością znajdzie coś dla siebie. Zespół znawców i
pasjonatów, poszukując nowych smaków, stworzył ciekawe kompozycje,
które zaspokoją żądne nowości podniebienia. Na największą
uwagę zasługuje na pewno nowatorskie sushi z rukolą i grillowanymi
w słodkawym sosie teryaki tuńczykiem (Uramaki Grilled Toro), oraz
rolka w zaskakującej (jak na sushi), wersji z kurczakiem (Uramaki
Grilled Chicken). Obie propozycje łączą w sobie wyrazisty smak
rukoli, zbalansowanej orzeźwiającym ogórkiem z pikantnym sosem
majonezowym lub chilli. Wielbiciele grillowanego w sosie teryiaki
kurczaka mają też szansę spróbować rolki Futomaki Chicken
Teryiaki, czyli opcji z delikatnym serkiem Philadelphia.
Nam spodobały się
również wegetariańskie rolki z grzybami shiitake: bardzo
oryginalne Futomaki Vegetarian, gdzie grzyby w słodkawej tempurze
skomponowane są z awokado, ogórkiem i szczypiorkiem - co daje
ciekawy efekt smakowy, oraz klasyczny Uramaki Vegetarian Philadelphia
Roll, gdzie marynowane grzyby występują w towarzystwie serka,
awokado i zielonego ogórka. Szczypiorek znalazł się również w
zestawie Uramaki Grilled Sake, gdzie wyśmienicie dodawał charakteru
grillowanemu łososiowi. Wśród nowości znalazły się również
dwie propozycje z tobiko, czyli kolorowym kawiorem z ryby latającej:
Uramaki Tobiko Roll z łososiem grillowanym oraz Uramaki California
Roll z tuńczykiem i serkiem Philadelphia. Dla tych, którzy nie
przepadają za smakiem surowej ryby, Sushi Kushi przygotowało
Uramaki Smoked Sake Roll z wędzonym łososiem i marynowaną rzepą.
Na koniec zostawiliśmy sobie bardzo ciekawą rolkę - Futomaki Spicy
Ebi Ten, która zachwyciła połączeniem smaków. Znalazła się w
niej smażona w tempurze krewetka z pomarańczą, ogórkiem i sałatą
wykończona ostrym sosem majonezowym. (autor: Magda Bereza)
Do rolek zaserwowano zaś
intrygującą kolekcję herbat Mighty Leaf jak i mocniejsze trunki,
pod postacią czerwonego i białego Choya, czyli półsłodkiego
japońskiego wina o smaku i aromacie zielonych śliwek Ume. Trunek
cieszył się dużym powodzeniem i idealnie komponował ze smakiem
rolek sushi.
Te zaś można było spróbować przyrządzić samemu, pod okiem czujnego sushimastera. Warto było spróbować tej sztuki chociażby dlatego, że własnoręcznie przyrządzoną rolką można się było później podzielić z innymi w domowym zaciszu :) Dla uczestników kolacji przygotowano również krótki kurs fotograficzny, podczas którego można było wysłuchać porad dotyczących fotografowania potraw w domowym zaciszu, restauracjach czy warunkach studyjnych. Dziewczyny przygotowały bowiem prosty setup składający się z dwóch lamp błyskowych z małymi softboxami i podłożem akrylowym, umożliwiający wykonanie estetycznych i apetycznych zdjęć nie tylko sushi :) Efekt zdjęć poniżej:
Te zaś można było spróbować przyrządzić samemu, pod okiem czujnego sushimastera. Warto było spróbować tej sztuki chociażby dlatego, że własnoręcznie przyrządzoną rolką można się było później podzielić z innymi w domowym zaciszu :) Dla uczestników kolacji przygotowano również krótki kurs fotograficzny, podczas którego można było wysłuchać porad dotyczących fotografowania potraw w domowym zaciszu, restauracjach czy warunkach studyjnych. Dziewczyny przygotowały bowiem prosty setup składający się z dwóch lamp błyskowych z małymi softboxami i podłożem akrylowym, umożliwiający wykonanie estetycznych i apetycznych zdjęć nie tylko sushi :) Efekt zdjęć poniżej:
Na koniec
słów kilka o samym Sushi Kushi. Warto zapoznać się z ich ofertą.
Wspólna kolacja udowodniła bowiem, że lokal serwuje smaczne rolki
na wysokim poziomie, a oferta restauracji nie kończy się na klasycznych nigiri, hosomaki czy futomaki. Pomijając nowości z menu, przyjrzyjcie się również bliżej rolkom na słodko, chociażby z
bananem i Nutellą, a także bogatej karcie japońskich alkoholi i
egzotycznych herbat. Pamiętajcie tylko, że Sushi Kushi nie prowadzi
lokalu stacjonarnego. Sushi zamówić można tylko za pomocą
internetu lub przez telefon. Co ciekawe, Sushi Kushi oferuje również
organizację imprez w stylu japońskim a nawet wieczorów panieńskich
i kawalerskich połączonych z body sushi! Teraz już wiem, czego
brakowało mi na urodzinowej kolacji ;)
POLUB NAS NA FACEBOOK'U: FOOD FETISH PO ŁÓDZKU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz