Ledwo
co na Off Piotrkowskiej otworzył się długo wyczekiwany MITMI
restobar (który niedługo odwiedzimy), a już w ten weekend kolejny lokal (i to po sąsiedzku)
przyjmie w swe progi pierwszych klientów. Mowa tu o podróżniczej
pubo-kawiarni Daleko Blisko, która inaugurację swojej działalności
uświetni rozpoczynającym się w piątek trzydniowym festiwalem podróżniczym! Ale o tym za chwilę.
Na początek może nieco więcej o samym lokalu, który mieliśmy
przyjemność odwiedzić kilka dni temu podczas kameralnego spotkania
z właścicielkami kawiarni - przesympatyczną Olgą i Anią i ich najbliższymi znajomymi.
Wnętrza
utrzymane są w eklektycznym stylu łączącym typowe dla Off
Piotrkowskiej pofabryczne przestrzenie (ponoć wcześniej mieścił
się tutaj warsztat samochodowy i garaże) z klimatami odległych
krajów i motywami podróżniczymi. Nie mogło zabraknąć więc
ściany z litej cegły w której osadzono obszerne okna, wpuszczające
za dnia naturalne światło. Znalazł się również przytulny kącik
z wygodną kanapą, stylowym fotelem i obowiązkowym globusem.
Pozostałe ściany bielone (podobnie jak w Tari Bari czy Drukarni)
czekają jeszcze na zagospodarowanie. Dobre wrażenie (szczególnie
po zapaleniu światła w toalecie) robi gliniana (sic!) ściana z
osadzonymi weń kolorowymi butelkami. Efekt jest czarujący. Do
knajpki wejść można będzie zarówno od strony placu Off
Piotrkowskiej jak i od wyremontowanej niedawno ulicy Roosevelta. We
wtorek widać było, że lokalowi potrzebne są jeszcze ostatnie
poprawki i dodanie kilku elementów, które na pewno uczynią to
miejsce jeszcze bardziej barwnym. Mamy nadzieję, że właściciele
zdążą z upgrade'ami do weekendowego festiwalu. Trzymamy kciuki!
Podczas
spotkania mieliśmy również okazję spróbować niektórych
smakołyków z przyszłego menu. Największe wrażenie zrobił na nas
wyśmienity sernik Nelly Rubinstein i ciasto marchewkowe. Poza tym skosztować
można było egzotycznych dipów (hummus, tahini czy rewelacyjnego
guacamole) serwowanych z krakersami, marchewką, selerem czy tacos do
wyboru! A na tym nie koniec, w Daleko Blisko będzie można bowiem
również skosztować gofrów, kanapek panini jak i wyśmienitych kaw
doskonałej mieszanki arabika, czy kawy z wietnamskich kawiarek.
Również w temacie herbaty nie poprzestano na klasykach, zamówić
będzie można typową słodką herbatę marokańską z miętą czy
na przykład herbatę wędzoną, której wręcz nie możemy się
doczekać. Ale, ale, znalazło się również miejsce na alkohole,
zarówno te słabsze jak i mocniejsze, zarówno rodzime, regionalne
jak i bardziej odległe. Osobiście najbardziej ucieszyła nas
obecność w menu wyśmienitych piw belgijskich.
Nad wszystkim czuwać zaś będzie miła, fachowa i kreatywna obsługa, a krótka rozmowa z inicjatorkami całego przedsięwzięcia i właścicielkami lokalu – Olgą i Anią uświadczyły nas w przekonaniu, że lokal został oddany w dobre ręce. Dziewczyny tryskają bowiem pomysłami i pozytywną energią!
Nad wszystkim czuwać zaś będzie miła, fachowa i kreatywna obsługa, a krótka rozmowa z inicjatorkami całego przedsięwzięcia i właścicielkami lokalu – Olgą i Anią uświadczyły nas w przekonaniu, że lokal został oddany w dobre ręce. Dziewczyny tryskają bowiem pomysłami i pozytywną energią!
Daleko
Blisko z założenia ma być nie tylko kawiarnią serwującą mustbe
każdego lokalu z tej branży, lecz również (a może przede
wszystkim) miejscem spotkań dla wszystkich ciekawych świata i
kochających podróże ludzi. Jak dowiadujemy się z oficjalnej
strony kawiarni: "filozofia
łączenia tego co lokalne i globalne ma być myślą przewodnią w
doborze muzyki, menu, programu imprez oraz wystroju". Słowa te
niewątpliwie znajdują odzwierciedlenie w samej nazwie lokalu jak i
najbliższym evencie organizowanym w ramach oficjalnego otwarcia
Daleko Blisko. Wystarczy spojrzeć w program festiwalu by szybko
odkryć jak tematycznie zróżnicowanych prelekcji przyjdzie nam
wysłuchać. W najbliższy weekend Daleko zabierze nas bowiem w
okolice Uralu Subpolarnego, Pakistanu czy dzikiej Syberii, Blisko zaś
pozwoli lepiej poznać zamki województwa łódzkiego, fabrykę
Ramisha, czy samą Off Piotrkowską. Zapowiada się więc bardzo
interesujące zakończenie tygodnia w gronie ciekawych ludzi i
smaków! Wpadnijcie i przekonajcie się sami!
Kawiarnia ma swój klimat, niestety obsługa niemiła. Wczoraj byliśmy ze znajomymi i złożyliśmy dość duże zamówienie. Zanim je dostaliśmy kelnerka podała nam bagietki, które potraktowaliśmy jako poczęstunek/ przystawkę (w wielu miejscach dostaje się na wejściu darmowy poczęstunek przed właściwym zamówieniem, więc specjalnie się nie zdziwiliśmy po jego otrzymaniu). Poczęstowaliśmy się po kawałku, po chwili przyszła inna kelnerka z naszym zamówieniem i z pretensją zauważyła, że nie zamawialiśmy tych bagietek. Zezłościła się i rzuciła naszym zamówieniem na stolik. Żadnego słowa wyjaśnienia, przepraszam, czy zechcą państwo zapłacić za tę bagietkę, którą podano państwu przez pomyłkę? Nic, wielki foch i już jej nie było. Oczywiście zapłaciliśmy za tą nieszczęsną bagietkę. Pierwszy raz spotkała mnie taka sytuacja i jestem zszokowana.
OdpowiedzUsuń